Narodowe Święto Niepodległości

  W dniu 11 listopada 2009 r. odbyły się uroczystości związane z obchodami 91 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Zebranych przy latarni morskiej mieszkańców Helu przywitał przewodniczący Rady Miasta Helu Edward Mrozik.

Orkiestra odegrała hymn narodowy a okolicznościowe przemówienie wygłosił prezes Stowarzyszenia Przyjaciele Helu Pan Mirosław Kuklik. Następnie złożono wiązanki kwiatów pod tablicą poswięconą marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu.

  W Parku Kaszubskim im. Jana Myślisza, przy pamiątkowej tablicy, po odśpiewaniu hymnu kaszubskiego "Nigdë do zgubë nie przyjdą Kaszëbë", sylwetkę i zasługi syna tej ziemi Kaszuby Jana Myślisza przedstawił Franciszek Kosznik.

  Uroczystej mszy św. za Ojczyznę przewodniczył kapelan helskiego garnizonu ks. kanonik Jan Maliszewski w asyście proboszcza o. Klaudiusza, który wygłosił Słowo Boże dla uczestników tej mszy. Msza zakończyła się odśpiewaniem pieśni "Boże coś Polskę".

  Organizatorzy i zaproszeni goście spotkali się w checzy kaszubskiej przy kawie i kuchach. Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy swą obecnością i działaniem uświetnili tegoroczne obchody Narodowego Święta Niepodległości w naszym mieście.
(Poniżej przemówienie wygłoszone przez F. Kosznika)

Szanowni Mieszkańcy Helu, Drodzy Goście,

  Każda rocznica odzyskania niepodległości to nie tylko święto, a1e także okazja do refleksji oraz dziękczynienia Bogu i ludziom. Wolność trzeba zdobywać, a zdobytej bronić. Odżywają wspomnienia sprzed 91 lat, które mają szczególny wymiar.

  Iloma to drogami musieli iść Polacy ku Wolnej i Niepodległej? Jedni wywiezieni na zesłanie na Wschód, inni poszli w wielkiej emigracji na Zachód. Jakże dziwne i cudowne zarazem jest to, że w tej emigracyjnej biedzie, poniewierce oraz poniżeniu powstawały nasze najpiękniejsze dzieła kultury i dziedzictwa narodowego, a Polacy zdobywali największe wojskowe doświadczenie. Do nich należał również generał Józef Haller, dowódca zorganizowanej we Francji "błękitnej" armii, największej na obczyźnie polskiej formacji zbrojnej. Oni wszyscy wierzyli, że wrócą do domu, do Ojczyzny, do Wolnej i Niepodległej, "do kraju, gdzie kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez pocałowanie".

  Wolność przyszła po 123 latach, ale nie dane było długo się nią cieszyć, bo odwieczni wrogowie Polski znowu "przyszli podpalić nasz ojczysty dom".

  Jan Myślisz, urodzony w 1895 roku, rodowity Kaszuba i rybak, brał czynny udział w symbolicznych zaślubinach Polski z morzem 11 lutego 1920 roku we Władysławowie. W tym samym roku wstąpił do polskiego wojska i poszedł na front wschodni, gdzie za okazane w walkach z bolszewikami męstwo został odznaczony srebrnym Krzyżem Virtuti Militarii. Po zakończeniu działań wojennych w 1922 roku wrócił na Wybrzeże i objął obowiązki bosmana portu w Pucku, a od 1924 roku wraz z Konradem Budziszem obsługiwali latarnię morską w Helu. Po uznaniu Półwyspu Helskiego za Rejon Umocniony i planach przeniesienia stąd mieszkańców, na jednym ze spotkań Jan Myślisz powiedział: Tu jesteśmy, tu żyjemy, nikt nas stąd nie może ruszyć (według wspomnień Augustyna Necla).
W kampanii wrześniowej Jan Myślisz wykonywał rozkazy dowództwa obrony Helu, miedzy innymi przewoził polskich parlamentariuszy do Sopotu w celu podpisania kapitulacji 1 października 1939 roku.
Po zajęciu Helu przez Niemców, obaj latarnicy, Jan Myślisz i Konrad Budzisz, kategorycznie odmówili wpisania ich na listę osób uprzywilejowanych i współpracujących z okupantem. Obaj czuli, że "Ojczyzna to jest skarbiec, a miłość do skarbca to patriotyzm". Taką miłość do ziemi ojczystej wyznawał Jan Myślisz, często powtarzając: "Nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Kaszub Polsci".

  Jan Myślisz po II wojnie światowej zamieszkał w Helu, Zmarł w 1975 roku i został pochowany na helskim cmentarzu. W 1993 roku Rada Miasta Helu nadała miejscu, w którym obecnie się znajdujemy, nazwę "Park Kaszubski imienia Jana Myślisza". Z inicjatywy helskiego oddziału Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego ustawiono tu kamień z gryfem i tablicą pamiątkową.


Dzisiaj żyjąc w wolnej i demokratycznej Polsce, warto przypomnieć nadal aktualne słowa Jana Jagodzińskiego:

Jedna Ojczyzna, Polska nas zrodziła,
Z jednych korzeni wszak się wywodzimy,
Jedna nas ziemia chlebem wykarmiła,
W jednego Boga, jak ojcowie wierzymy.
Wszystkich jednakowo cisnęły kajdany,
Nadzieja w sercach zabliźniała rany,
Lecz gdy jutrzenka wolności zabłysła,
Gdy przyszły czasy odrodzenia i chwały,
Wtedy polskości braterstwa więź prysła,
Bo wrogie siły znać o sobie dały,
Siły z przeszłości, chytrze umocnione,
Bo przez układy znać o sobie dały,
Od samej góry po szczeble doły.
Polskie wartości sercem drogie,
Co pokolenia nasze kształtowały,
Są wyśmiewane, są im obce, wrogie.
Liczy się partia, jej ideały,
Można ze wzgardą za wieszczem ocenić,
"Bez serc, bez ducha ... " i solidarności.


Za wszystkie zasługi i dokonania składamy w dniu dzisiejszym hołd Janowi Myśliszowi.
Proszę delegacje o złożenie wiązanek kwiatów i zniczy.

do góry